Co zostało z kololowego, welnianego rowelka [kolorowego, wełnianego rowerka], stojącego tuż przed Empikiem na Rynku w Krakowie?? Czy to już śmieć czy jeszcze sztuka, zniszczona i zdewastowana sztuka??
I czy musiał go spotkać taki los?? Przecież był czymś nowym i oryginalnym na Rynku przyciągającym uwagę nie tylko mieszkańców ale także turystów. Jaki go czeka los, zobaczymy w przyszłości. Szkoda tylko że takie inicjatywy znikają po jakimś czasie zamiast się zmieniać i rozpowszechniać, aby było kolorowo (i żeby było o czym pisać).
sobota, 30 lipca 2011
sobota, 23 lipca 2011
Let's color
W końcu dworzec Kraków Płaszów nabiera kolorów, a to wszystko dzięki akcji Dulux Let's Color. Dziś każdy mógł być artystą i malować w kolory tęczy ściany przejścia podziemnego na Krakowskim Dworcu.
czwartek, 21 lipca 2011
Kiwon
Od pewnego czasu teren AGH wzbogaca się o charakterystyczne punkty, które sprawiają że uczelnia to nie tylko nazwy budynków. W ostatnim roku pojawiła się Lokomotywa "Żyleta", wagonik kolejki linowej, fragment wieży szybowej z kopalni. Teraz koło budynku A-4 pojawił się kiwon, znany też jako konik lub kaczałka (to z rosyjskiego). Służy on do pompowania ropy naftowej z odwiertu i jest symbolem prężnie rozwijającego się i jedynego w Polsce wydziału Wiertnictwa Nafty i Gazu (którego też jestem jeszcze studentem).
W najbliższym roku oczekuję że przed B-3 powstanie chodziarz kocioł, nie mówiąc o elektrowni, ale to już na cześć mojego pierwotnego wydziału Paliw i Energii (obecnie Energetyki i Paliw).
W najbliższym roku oczekuję że przed B-3 powstanie chodziarz kocioł, nie mówiąc o elektrowni, ale to już na cześć mojego pierwotnego wydziału Paliw i Energii (obecnie Energetyki i Paliw).
Filmowy Kraków
Kraków już po raz kolejny stał się planem zdjęciowym do filmu Indyjskiej produkcji. Tym razem nie jest to jakiś wybitnie zwracający uwagę film, żadnych wybuchów czy gonitwy po Rynku. Tym razem Bollywood kreci w Krakowie romans. Jednak Kraków jest cały czas planem filmowym seriali produkcji TVN, tu powstają Detektywi, W11 czy inne kultowe seriale.
Wał...
Nie obrażając nikogo informuję że temat jest o wale, ale o takim powodziowym. Któremu zechciało się pęknąć podczas ubiegłorocznej powodzi. I tak swoim postępowaniem nie uchronił mieszkańców i zalał wodami Wisły rejony ulicy Nowohuckiej i znana z wielu zdjęć Bazę Przeciwpowodziową.
Po roku od powodzi zaprezentowano (otwarto), odbudowany i wzmocniony wał. Teraz reszta walów pęka z zazdrości bo też chce być wzmocniona i wyremontowana, ale o tym mogą tylko pomarzyć.
Po roku od powodzi zaprezentowano (otwarto), odbudowany i wzmocniony wał. Teraz reszta walów pęka z zazdrości bo też chce być wzmocniona i wyremontowana, ale o tym mogą tylko pomarzyć.
Ostatecznie wały też robią po sąsiedzku do wału.
niedziela, 17 lipca 2011
Spacerkiem
Dziś zapowiadał się spokojny dzień, jednak trójka redaktorów wykrakała że nuda w mieście. No i już o 9 rano było co robić, kolejna bomba w Krakowie. Niestety prawdziwa, a nie informacyjna. No ale z braku laku dobre i te kilka zdjęć, choć ile razy można fotografować saperów przy pracy.
Aby nie zmarnować niedzieli na wchodzących i wychodzących przez furtkę panów policjantów, postanowiłem wybrać się w teren i poszukać za czymś nowym i świeżym, czymś co rzadko widać lub prawie nie widać bo nikt nie zwraca na to uwagi. Tak więc pierwszym celem był Park Jordana, jednak obecność tłumów ludzi nie zachęcała do dłuższej pracy. Potem już tylko został rower i wyprawa w jeszcze nieznane rowerowo tereny. Wybór padł - kierunek Tyniec, czyli tam i z powrotem...
Wall'e przy pracy... |
Subskrybuj:
Posty (Atom)