Ostatniej niedzieli wybrałem się do miasta stołecznego Warszawy na wycieczkę i w odwiedziny mojej przyjaciółki Oli. Choć pobudka i droga do warszawy nie była łatwa bo wczesnym rankiem i nieogrzanym pociągiem, ale powrót był koszmarem. Całe szczęście że nie było zimno, podobnie było z miejscem do oparcia się nie mówiąc nawet o siedzącym - też bo nie było. Ale to Polska i PKP właśnie.
Pomijając wszelakie narzekania na podróż, wizytę można zaliczyć do udanych. Nie tylko że miło spędziłem czas z Olą, ale także że porobiłem piękne zdjęcia, dzięki wspaniałej pogodzie.
Standardowo odwiedziłem "Stare Miasto", Nowe Miasto, okolice PKiN oraz Park Łazienkowski.
Dziękuję Olciu za poświęcony czas i za tyle pokonanych po Warszawie kilometrów.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.