poniedziałek, 22 listopada 2010

Koncertowy Wieczór z IRĄ


jgraczynski-1064, originally uploaded by jgraczynski.
Sobotni wieczór spędziłem w klubie Studio na Miasteczku Studenckim fotografując koncerty. Gwiazdą wieczoru był zespół IRA, który znam już od dłuższego czasu. Może nie mogę powiedzieć że jestem jego zagorzałym fanem, ale lubię muzykę jaką grają. Muzyką IRY zaraziły mnie koleżanki, dzięki nim znam wiele piosenek z repertuaru IRY.
Zapraszam do obejrzenia tylko kilku wybranych zdjęć, więcej na galerii klubu Studio.

sobota, 20 listopada 2010

Czy to już święta??

Ostatnio będąc w sklepie ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem już świąteczne dekoracje i prezenty. Dla upewnienia się aż sprawdziłem datę czy nic nie przespałem, ale data była prawidłowa - połowa listopada, półtorej miesiąca do świąt. No w sumie to hipermarket, więc można jakoś to zrozumieć.
Ale idąc przez Krakowski Rynek w weekend żebym już widział budowaną szopkę i całe miasteczko budek handlowych, to już trochę przesada.
Cóż poradzić, wszystko przyśpiesza. Jeszcze trochę to zimowe święta będą na wakacje, a wiosenne na jesień.
Pozostaje nam tylko to zaakceptować.


 

piątek, 19 listopada 2010

Upadły Fortepian

W ostatni wtorek na Plantach nieopodal Teatru im. Juliusza Słowackiego pojawił się fortepian, ale nie taki zwykły - upadły. Dokładnie to roztrzaskany o kawałek bruku stary fortepian, z którego wydobywa się muzyka Chopina. Będąc tam i słuchając muzyki wydaje się że to utworzy które w swoim życiu grał ten fortepian, a teraz po jego roztrzaskaniu - śmierci wypływają z niego na świat. Instalacja stworzona przez Aleksandra Janickiego zainspirowanego wierszem Cypriana Kamila Norwida - Fortepian Chopina. Instalacja jest ostatni etap projektu Chopin w Mieście organizowanego przez KBF.
Instalacja ustawiona w jednym z najbardziej ruchliwych punktów miasta, gdzie ludzie cały czas gdzieś się śpieszą. Jednak ciekawość tej instalacji spowalnia i sprawia że przechodzący obok ludzie zatrzymują się i wsłuchują w muzykę Chopina wypełniającą skwer.
Zapraszam nie tylko do obejrzenia zdjęć ale osobistego odwiedzenia skweru i posłuchania płynącej z rozbitego fortepianu muzyki.




środa, 17 listopada 2010

MOCAK

Zaczynając ten wpis pragnę zapewnić że tytuł nie ma związku z "mocą" ani "macaniem", choć wielu czytającym ten skrót może się nasunąć wiele skojarzeń. Rozwinięciem tego skrótu jest "Museum of Contemporary Art in Kraków", a po polsku jest to Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie. Gmach muzeum znajduje się zaraz obok Muzeum Fabryka Schindlera, przy ulicy Lipowej na zabłociu.
Muzeum zbudowano na terenie dawnej Fabryki Emalia Oskara Schindlera, z funduszy Europejskich.
16 listopada udostępniono publiczności budynek w którym dopiero na wiosnę przyszłego roku pojawią się jakieś wystawy, do tego czasu muzeum będzie adaptowane i organizowane.
Ale już teraz przestrzeń muzeum robi wrażenie na odwiedzających, pawilon wystawowy składa się z dwóch pięter wystawowych.
Już teraz możecie podziwiać na zdjęciach, zapraszam.







niedziela, 14 listopada 2010

Zdjęcia w Libanie


jgraczynski-1087, originally uploaded by jgraczynski.
Aż sam sobie się dziwie, ale zaczynam nawet regularnie pisać na tym blogu ;).
Po ostatnim spotkaniu KSAF UJ dostałem od Paulinki zaproszenie na sesje w kamieniołomie Liban, mieszczącym się na Podgórzu, tuż obok Kopca Krakusa (Kraka). Pierwotnie wątpiłem czy pogoda wypali, jednak wszystkie serwisy pogodowe informowały o słonecznym i ciepłym dniu.
Rano w niedziele nadeszła chwila prawdy, trzeba wstać. Zbiórka miała być już o 8.30 - niech zapomną, w moim wieku ludzie mają prawo się wyspać kosztem spóźnienia, tym bardziej w wolną niedziele. Na miejsce przybyłem z niezbyt dużym opóźnieniem (około godzinnym). Problem był dostać się na teren kamieniołomu na teren kamieniołomu gdzie znajduje się Krakowski ZIKiT, wszystko jednak już było formalnie załatwione. Pomimo to, na bramie pogadałem sobie z Panem, który mnie nie chciał wpuścić - no ale ostatecznie wpuścił.
Znalazłem cały KSAF UJ już przy zdjęciach. Pierwszy raz byłem w samym kamieniołomie, przestrzeń i cała zniszczona, pozostawiona infrastruktura zrobiły na mnie duże wrażenie.
Wybrałem trochę zdjęć, zapraszam do obejrzenia efektów pracy.

sobota, 13 listopada 2010

Kłódki

Kłódki małe i duże, kłódki stare i nowe, kłódki z wyrytymi imionami i malowanymi farbą, te wszystkie możemy zobaczyć przechodząc kładką Bernadką. A wszystkie symbolizują jedno, stałość uczuć względem drugiej ukochanej osoby. Kłódek jest coraz więcej, każdego dnia przybywają nowe. Są najróżniejsze od malutkich kłódeczek po stare kłódki już częściowo zardzewiałe. Symbol ten można powiedzieć że przyjął się już u Krakowian, na moście można spotkać nawet państwa młodych tuż po ślubie, którzy przyszli zapiąć swoją kłódkę.










CORT

CORT to najnowsze w Małopolsce Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego mieszczące się u podnóża Wzgórza Wawelskiego. Wewnątrz znajduje się informacja turystyczna oraz pasaż handlowy z pamiątkami regionalnymi. Miejsce to zastąpiło dawny plac, na którym mieściły się budki z jedzeniem oraz dziesiątkami rozkładanych kramów - wszystko to wyglądało mało estetycznie. Obecnie cały teren dawnego parkingu Powiśle to wielki deptak prowadzący do CORT. Pozostałością po dawnym parkingu jest miejsce dla autokarów wycieczkowych, gdzie mogą się zatrzymać i wysadzić pasażerów. Jednak pozostaje zastanowić się, gdzie te autokary mają się zatrzymać na dłużej. Od czasu zamknięcia parkingu pod Wawelem, autokary przeniosły się na Krakowskie Błonia, parkując wzdłuż ulicy 3-go maja. Nie jest to rozwiązanie idealne, bo autokary psują widok i nie wpływają na poprawę środowiska naturalnego w okolicy Błoni i Parku Jordana - ale to już inna bajka i temat na inny artykuł. Zapraszam do zdjęć z otwarcia CORTu.

Rozmowy z Szymonem


ksaf-jgraczynski-0413, originally uploaded by jgraczynski.
Ostatniej niedzieli na uczelni miało miejsce nietypowe spotkanie. Do Centrum Dydaktyki AGH przybył Szymon Hołownia, znany publicysta i przede wszystkim prowadzący wiele programów telewizyjnych. Najbardziej znany jest obecnie chyba z programu TVNu - Mam Talent, ale nie tylko dzięki telewizji jest znany. Szymon Hołownia jest autorem jak do tej pory pięciu książek o tematyce Boga, ludzi i powiązania tych dwóch rzeczy razem w codzienności. Podstawą jego tekstów jest prostota w przedstawianiu skomplikowanych zagadnień i pojęć - tak aby nawiązać kontakt z odbiorcą.
Podobnie było na spotkaniu. Pierwszą częścią był zestaw pytań przygotowanych przez Panią Redaktor na które Szymon odpowiadał. W drugiej części pytania mogla zadawać publiczność, ale nawet trudne pytanie nie pozostały bez odpowiedzi.
Na spotkanie przygotowano największa sale dydaktyczna AGH (U-2), jednak nawet ona nie zdołała pomieścić wszystkich chętnych. Na spotkanie przybyło około 1300 osób, ale tylko nieco ponad tysiąc zmieściło się w sali i zobaczyło Szymona.
Mi się udało bylem chyba najbliżej jak można, to zobaczycie na zdjęciach - zapraszam do oglądania.