Dziś chyba jest piątek 13-go bo wczorajszy dzień był dobry, o dzisiejszym lepiej nie wspominać. Dziś walczyliśmy o klatę, ale nawet nie życia, bardziej przeżycia. Dziś na festiwalu OFF PLUS CAMERA prezentował się (gwiazdorzył) Luc Besson reżyser i scenarzysta francuski. I rzeczywiście myślenie ma francuskie. Zamiast pozwolić zrobić odciskanie łapy o 9.00 rano i pozbyć się fotoreporterów na cały dzień to pozbył się ich z prawie wszystkich imprez - robiąc sobie negatywna reklamę. Dopiero na koniec dnia z łaskawością zechciał objawić swój wizerunek obiektywom, po całym dniu meczenia się z nim mam dość - padam z nóg. Na następny raz albo lepiej niech nie przyjeżdża, albo pozwoli kulturalnie zrobić zdjęcia - my nie gryziemy. A toż to on w własnej osobie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz