Chcąc napić się dobrej kawy zawsze podążam tą samą drogą. Wychodzę z Szewskiej mijam Wieżę Ratuszową na rynku i "Głowę", skręcam w Bracką, tam podążam do wejścia do kawiarni nad którym widnieje wielki napis Nowa Prowincja.
Sama kawiarnia nie jest też oszałamiająco wielka, ale też nie jest malutka, dwie sale na dole na górze dla niepalących trochę mniej miejsca. Zawsze wybieram dolną część kawiarni bo lubię widok z kawiarni na ulicę i ten klimat.
Kawy to podstawa, ale można dostać też inne pyszne trunki alkoholowe. Specjalnością lokalu są ciasta, w szczególności szarlotka, podawane są także śniadania i inne pyszne specjały.
Ale nie rozdrabniając się nad menu powiem tyle ten lokal ma Klimat, przez duże K, i powstający Starbucks nie ma możliwości konkurowania z poziomu Galerii Krakowskiej (tam zabraknie właśnie Klimatu).
No nic więcej nie dodam, samemu należy przyjść zamówić kawę z szarlotką i spróbować. Mi pozostaje powiedzieć do zobaczenia w Nowej Prowincji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz