Tradycyjnie pod koniec stycznia Krakowski Klub Morsów Kaloryfer organizuje przeciąganie smoka przez Wisłę. Nie jest to zwykle przeciąganie, bo smok przepływa wraz z płynącym. Dziś było wyjątkowo ekstremalnie, taflę lodu która skula Wisłę musiał rozkruszać morsowy lodołamacz. Następnie przez zimny nurt rzeki (ok. +1 stopnia woda, powietrze ok. -10 stopni) przepływali kolejni pływacy. Zgodnie z prowadzonymi badaniami takie hartowanie organizmu wpływa pozytywnie na jego odporność.
Tak to wyglądało dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz