wtorek, 2 sierpnia 2011

Sierpniowe

Dziś idąc Bracka dobiegło mnie miauczenie dwóch kotów, które chyba przez zmiany pogody stwierdziły że to wiosenny marzec i należy zadbać o kocie potomstwo. Pewnie bym tak dłużej robił zdjęcia ganiającej się pary kotów, gdyby nie pani portierka z praworządnego wydziału UJ, której zalotne miauczenie i jęki kotów wybitnie przeszkadzały. Przegoniła oboje w bardziej odosobnione miejsce, a ja musiałem zadowolić się kilkoma ujeciami.


Brak komentarzy: