Zainspirowany twórczością ludu amerykańskiego i dostępnością dyni w naszym jakże szarym w tym czasie kraju, postanowiłem stworzyć sztukę - choć nie jestem artysta przez duże A. I tak powstała dyniotwarz, lub dyniostrach. Wykrojone oczy, nos i szczerbata buzia (dwa zęby implantowałem wykałaczką bo przypadkowo wyłamałem). Do środka świeczuszka i mamy dzieło, a oto jego zdjęcia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz