Świąteczne kiermasze to na rynku wieloletnia tradycja sięgająca nawet lat przedwojennych. Obecny kiermasz jest zapewne znacznie bardziej estetyczny niż zeszłoroczny (bardziej zadbany), ale czy tematyka tego kiermaszu na pewno przypomina te dawne kiermasze?? Na wielu stoiskach widać prawdziwe rękodzieła i wkład artysty w malunek aniołka lub w szopkę z drewna. Niestety dużo stoisk jest obsiane tak zwana chińszczyzną, z niskiej jakości zabawkami lub pamiątkami kompletnie niezwiązanymi z Krakowem. Inną sprawa są tez stoiska gastronomiczne oferujące od tradycyjnych pierogów i oscypków po gofry i rurki z kremem.
Powoli należny sobie zadać pytanie czy Rynek Krakowski przed świętami zmienia się już w targowisko?? Bo obecnie może już tak to źle nie wygląda, ale sens robienia kolejnego targowiska z byle czym traci powoli sens. Sami zobaczcie, a jak nie wierzycie przyjdźcie i zobaczcie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz