Mrozy zaskoczyły mieszkańców po raz kolejny swoją niską temperaturą, sięgającą gdzieniegdzie prawie - 30 stopni w skali Celsjusza. Przy takiej temperaturze można było sobie coś odmrozić lub zamarznąć na kość.
Stylem starych PRL-owskich czasów na ulice wystawiono koksowniki, może było ich tylko kilkanaście, ale zawsze można było się przy nim ogrzać. To właśnie tez czynili zmarznięci i zainteresowani turyści oraz bezdomni, którzy najbardziej odczuwali panujące mrozy. Które na szczęście po dość długim czasie ustąpiły.
2 komentarze:
Reportersko temat fajny, ale zrobiony z "dystansu". Trzeba było podejśc i zapytać Pana o możliwość zrobienia foty. Może by się zgodził...
Właśnie on zbytnio nie chciał zdjęć... ;(
Prześlij komentarz