piątek, 19 sierpnia 2011

Fałszywy

Idąc dziś do redakcji napotkałem na zamknięta ulice Jagiellońską, którą w miarę szczelnie odgradzały z obu stron wozy straży pożarnej. Zainteresowała mnie sprawa i po chwili zgłębiania tematu okazało się że odnaleziono podejrzany pakunek (plecak) na jednej z witryn sklepu. Ulice zamknięto i poczekano na psiego specjalistę policyjnego. Ten przybył i nawet nie chciał włożyć swojego nosa w pakunek, bo jak się okazało była to brudna bomba, składająca się wyłącznie z brudnych ciuchów, porzucona przez jakiegoś zapominalskiego. Coraz częściej można się spotkać z alarmami bombowymi, które kończą się jak ten. Z jednej strony można powiedzieć że dobrze że społeczeństwo jest czujne, ale kiedyś tych specjalistów może zabraknąć tam gdzie rzeczywiście będą potrzebni. Poniżej kilka ujęć z akcji.







 Psi przyjaciel też przed pracą składa swój podpis o zabezpieczeniu terenu.


Brak komentarzy: