piątek, 20 kwietnia 2012

Tragedia Krakowska

To trzeba przyznać i nawet wykrzyczeć od dwóch lat w dniu 18 kwietnia czci się TRAGEDIE KRAKOWSKĄ. Tragedią nie jest spoczywający prezydent na Wawelu, ale cały cyrk który jest odprawiany w imię jego pamięci w idealnie wyreżyserowany sposób. Można też odnieść wrażenie że przybyli na miejsce zamiast oddawać cześć, prowadzą chrystianizacje i inkwizycję na reszcie biednego społeczeństwa, które ma cały ten cyrk głęboko w ... .
A głównymi prowodyrami i zarządcami cyrku jest niestety Pan Prezes i cała rodzina Radia... (nie chce promować), odgradzający się od mediów kilkoma szeregami górali, czy stoczniowych związkowców.
Czy w końcu ta grupa ludzi zrozumie, że walczą z samymi sobą i że reszty społeczeństwa mało obchodzi kto rządzi. Chyba nie, wiec czeka nas ciąg dalszy cyrku w TV (aż boje się otwierać, bo zamiast filmu przyrodniczego znów zobaczę dyskusje o Smoleńsku) i za rok znów w Krakowie.

A tak to wszystko wyszło na zdjęciach.


Prezes z każdej strony (brak tylko od dołu)

 

 

 









A po drugiej stronie, pod Wawelem...





Na koniec hipnotyzujący wzrok Prezesa


Brak komentarzy: