środa, 24 lutego 2010

Lanckorona

Dziś miałem kolejny dzień wypraw, ale dziś wybrałem się na południe od Krakowa. Dokładnie do wsi należącej dawniej do hrabiego Lanckorońskiego, od którego zaczerpnęła nazwę - Lanckorona.
Początek obfitował w piękną pogodę, która z czasem jednak uległa pogorszeniu. Jednak udało mi się zrobić kilka ciekawych zdjęć i zatrzymać na zdjęciach to co się zatrzymało w rzeczywistości.
Następnie zaczepiłem o Kalwarie Zebrzydowską, jednak ze względu na mało sprzyjające warunki zdjęć tam nie porobiłem. Żałuje tylko że byłem tam sam.
 

  
 

1 komentarz:

korulka pisze...

To ten sławetny plener Ksaf? Ze zbiórką o 5 rano? :)